Mały opis i opinia o ładowarce NC-1000 dla tych wszystkich, którzy lubią mieć duży wpływ na proces ładowania ogniw i mieć wszystko pod kontrolą.

Urządzenie to wykorzystałem w wielkim teście baterii i akumulatorków, do którego lektury serdecznie zapraszam, gdyż warto wiedzieć jaka moc naprawdę kryje się w oferowanych na rynku ogniwach AA i AAA.

Budowa
Ładowarka do akumulatorków NC-1000 jest mała i bardzo lekka. Posiada 4 niezależne kanały do ładowania ogniw AA lub AAA. Może ładować różnego rodzaju ogniwa. Każdy kanał ma swój odrębny wyświetlacz przedstawiający informacje. Urządzenie nie posiada klapki osłaniającej oraz ma niskiej jakości nóżki antypoślizgowe (za wzór niech służą te z ładowarek XTAR). NC-1000 na blacie stołu po prostu się ślizga. W komplecie otrzymujemy zasilacz.


Brak klapki oczywiście ma swoją zaletę, bo akumulatorki są bardziej chłodzone, jednak nie oszukujmy się, aby efektywnie chłodzić ogniwa podczas ładowania, kiedy mocno się grzeją, to potrzeba by znacznej wielkości radiatora z wentylatorem. Ładowarka NC-1000 potrafi przekazać tyle prądu do ogniw, że po dotknięciu ich ręką bardzo parzą. No i oczywiście, jak wie każdy zaawansowany użytkownik:
nie wolno dopuszczać do takich wysokich temperatur, gdyż szkodzą ogniwom,
a łatwo to zrobić ustawiając błędnie parametry ładowania zamiast korzystać z opcji auto. Dlatego ładowarka akumulatorków NC-1000 jest raczej przeznaczona dla zaawansowanych i świadomych użytkowników. Szkoda że ten model nie obsługuje dużych ogniw jak 18500…

Możliwości
Wszystkie możliwości i cechy można wyczytać w internecie. Dla mnie, jako ogarniętego użytkownika interesuje szczególnie:
- wyświetlanie informacji na wyświetlaczu
- radzi sobie z każdym ogniwem AA / AAA
- niestety wyświetlacz jest dość mały
- można ustawić prąd ładowania
- można kontrolować temperaturę ładowania, ilość wtłoczonego prądu, czas
- można użyć funkcji rozładowania ogniw
- można zmierzyć pojemność akumulatorków
- reanimacja ogniw, które są “nieczytelne” w zwykłych ładowarkach

W połączeniu z dobrej jakości akumulatorkami i używając dużych prądów, można szybko ładować ogniwa. Ja jednak wolę automatyczne, szybkie ładowarki procesorowe które robią całą robotę za mnie 😉 Artykuł wrzucam jako ciekawostkę. Wielu ludzi ceni sobie tego rodzaju sprzęt. Nc-1000 występuje na rynku pod kilkoma nazwami, wersjami wykonania i chyba nawet ma różnych producentów.

Do pełni szczęścia brakuje porządnego, dużego i podświetlanego wyświetlacza który by pokazywał wszystkie informacje na jednym panelu. Świetnie by było gdyby ładowarka pokazywała rezystancję ogniw i posiadała jakiś system chłodzenia. W sumie, można by pobawić się w to samemu i zmontować chłodzenie z wykorzystaniem np, komputerowych radiatorów do kart graficznych albo procesorów.

Koszt
Urządzenie nowe kosztuje około 100zł, ale można okazyjnie nabyć wersję z akumulatorkami lub szukać używanej w cenie ok 60-70% wartości nowej.
